Czaszki i motyle

Przemysław Kucharczak

|

Gość Katowicki 09/2017

publikacja 02.03.2017 00:00

Ślązak z wyboru, ogromnie zasłużony dla regionu, ze względu na słabnący wzrok przed czterema laty wyjechał do syna pod Tarnów. Teraz do Katowic wróciły jego znakomite obrazy i rysunki.

▲	Prace prof. Bieniasza w Muzeum Archidiecezjalnym. ▲ Prace prof. Bieniasza w Muzeum Archidiecezjalnym.
zdjęcia Przemysław Kucharczak /Foto Gość

Na wystawie prof. Macieja Bieniasza w Muzeum Archidiecezjalnym w Katowicach widać dużo czaszek. Ten widok jednak wcale nie jest przygnębiający. – Przecież wszyscy mają czaszkę – komentuje ks. Leszek Makówka, dyrektor Muzeum Archidiecezjalnego w Katowicach. – Czaszka u Bieniasza często jest symbolem życia. Pyta, w którą stronę nasze życie pójdzie i co ostatecznie w tym życiu będzie miało sens – mówi. Przechodzimy przed kolejnymi obrazami: z czaszką i wypalonymi zapałkami, czaszką z Biblią, Hostią i kilkoma pędzlami, czaszką i motylami. Dalej jest jeszcze czaszka, która leży obok pięknych, soczystych owoców, namalowanych tak dobrze, że ma się ochotę po nie sięgnąć i zjeść. Ślązak z Krakowa Maciej Bieniasz ma 79 lat. Pochodzi z Krakowa, ale nazywa siebie „Ślązakiem z wyboru”.

Dostępne jest 20% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.