– Ja napisałem zwrotki, a Duch Święty 3 tysiące lat temu napisał refren – przyznaje Henryk Czich, lider zespołu Universe i autor nowego ewangelizacyjnego projektu muzycznego.
◄ – Nie rozstaję się z różańcem – przyznaje lider zespołu Universe.
Henryk Przondziono /Foto Gość
Nie tylko dla Maryi
Tytuł: „Jak Anioł Gabriel”. Na płycie, o którą pytać można w parafii św. Wojciecha w Mikołowie, znajdują się trzy autorskie piosenki Henryka Czicha, fragmenty z Pisma Świętego, mówiące o zwiastowaniu, nawiedzeniu i Bożym Narodzeniu, oraz trzy kazania. Dwa z nich głosi proboszcz mikołowskiej bazyliki ks. Mirosław Godziek, jedno – rezydent ks. Paweł Maciąg. Na krążku jest też świadectwo Henryka Czicha.
Nie jestem na straconej pozycji
Płyta związana jest z trwającą w mieście peregrynacją obrazu Matki Bożej Mikołowskiej. Jednak jej adresatów szukać można w całej Polsce i wśród Polonii w różnych zakątkach świata. Im wszystkim lider Universe życzy, by odnaleźli sens życia i poszli za Chrystusem. „Szczęść Boże! Nazywam się Henryk Czich. Wielu kojarzy mnie z zespołem Universe, ale dziś zwracam się do was jako parafianin św. Wojciecha z Mikołowa” – mówi do nich na swojej najnowszej płycie. Nieco później swoich słuchaczy zachęci, by w Kościele znaleźli wspólnotę, otwarli się na Ducha Świętego i by czytali słowo Boże. Lider Universe zwraca się do słuchaczy nie jako teoretyk. Żywego Boga doświadcza od prawie 10 lat. Od niemal dekady należy do Szkoły Nowej Ewangelizacji w Gliwicach, która całkowicie zmieniła w nim obraz Boga. Od czterech lat jest też członkiem wspólnoty Żywego Różańca. Tam zakochał się w Maryi.
Dostępne jest 23% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.