Oaza na Dniu Wspólnoty

ks. Sebastian Kreczmański

publikacja 08.07.2016 20:36

- Bóg nie kocha nas ze względu na swoją sprawiedliwość, ale ze względu na miłosierdzie - mówił w czasie homilii bp Adam Wodarczyk podczas Dnia Wspólnoty Ruchu Światło-Życie w Ustroniu.

Oaza na Dniu Wspólnoty Oaza na Dniu Wspólnoty ks. Sebastian Kreczmański

Biskup odwiedził także wspólnoty Oazy Wielkiej w Pszczynie i Koniakowie.

13. dzień rekolekcji Ruchu Światło-Życie to tradycyjnie Dzień Wspólnoty. Poszczególne oazy rekolekcyjne zjeżdżają się na tzw. Oazie Wielkiej. Corocznie rekolektanci z archidiecezji katowickiej spotykają się w Pszczynie, Koniakowie i Ustroniu.

- Ten rok jest wyjątkowy, gdyż jest przez nas przeżywany jako Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia. Dlatego muszę wam opowiedzieć o doświadczeniu, jakie mam po przeżywaniu rekolekcji w dość odległych częściach świata. Dokładnie w Azji - mówił bp Wodarczyk.

- Przyszła do mnie pani Regina. Mieszkała w pewnej części Indii, gdzie chrześcijanie byli bardzo prześladowani. Pewnego dnia do jej domu wdarło się 10 ludzi, którzy chcieli ich zamordować. Przyparli ich do ściany. Na niej był zawieszony obraz: "Jezu, ufam Tobie". Postać Jezusa była na nim prawie naturalnej wielkości. "Kiedy jesteś przekonany, że za chwilę zginiesz, nie masz czasu na rachunek sumienia" - powiedziała. "Zdążyłam tylko powiedzieć: »Jezu, ufam Tobie«. I po chwili widzę, jak ci wszyscy ludzie już w nas nie celują z broni, ale patrzą na oblicze Jezusa i jeden po drugim odchodzą" - mówił bp Wodarczyk, opowiadając świadectwo, jakie dała mieszkanka Indii.

Bp Wodarczyk dodał, że ta historia ma jeszcze kontynuację. - Ta rodzina nie mogła zostać w Indiach. Tak trafiła do Australii. Tutaj też pojawiły się problemy, tym razem z wizą na pobyt. Groziła im deportacja. Wówczas pani Regina z wielką wiarą pomodliła się do Jezusa Miłosiernego. Chwilę później przyszedł list z urzędu imigracyjnego, że ich podanie zostało rozpatrzone na nowo i uzyskują prawo pobytu - dodał.

Wcześniej bp Wodarczyk spotkał się z 6 wspólnotami oazowymi, które przyjechały do Pszczyny. Najdalej na Dzień Wspólnoty mieli rekolektanci z Krakowa, gdzie odbywali swój III stopień ONŻ. Wśród wspólnot młodzieżowych była też obecna oaza dorosłych, która przeżywała dopiero swój trzeci dzień rekolekcyjny.

Każdorazowo Dni Wspólnoty mają po południu Godzinę Odpowiedzialności. Jej kluczowym elementem jest podpisanie i złożenie deklaracji Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Nim nastąpił ten moment, kilka osób przedstawiło swoje świadectwa dotyczące trwania w krucjacie.

- Po spowiedzi udaje mi się wytrwać w postanowieniach przez kilka dni, może godzin - mówiła jedna z uczestniczek oazy dorosłych na Dniu Wspólnoty w Koniakowie. Jednak na mojej drodze 27 lat są dwie przysięgi, których nie złamałam - to przysięga małżeńska i deklaracja Krucjaty Wyzwolenia Człowieka - dodała.

Swoje świadectwo o wolności w podpisywaniu krucjaty przedstawiła Dominika. - Na jednych rekolekcjach usłyszałam pewne zdanie, które jest absolutnie nieprawdziwe: "Kto nie ma KWC, nie może się nazywać oazowiczem". Te słowa mnie dotknęły, bo chciałam być częścią tej wspólnoty. I tak podpisywałam przez lata krucjatę kandydacką, bo chciałam być oazowiczem. To było wymuszone. Na II stopniu ksiądz moderator powiedział takie zdanie: "Krucjata jest dziełem, które podejmuje się w wolności, inaczej nie ma to sensu. Nie pozwól, by KWC stała się twoją niewolą". Wtedy nie podpisałam, ale to dzieło we mnie trwało. Nie chciałam się czuć przymuszona, ale chciałam, żeby to była moja wolna decyzja. W trakcie następnego roku, podczas Namiotów Spotkania, rozeznałam wiele spraw. Kilka myśli szczególnie do mnie przemówiło. Przede wszystkim ta, że nie mamy spać, ale być tymi, którzy budzą innych. Wówczas zdecydowałam, że w wolności podejmę się tego dzieła - zakończyła swoje świadectwo.

Prowadzący Godzinę Odpowiedzialności ks. Emanuel Pietryga odczytał także list jedności, który wspólnota wystosowała m.in. do papieża Franciszka.

- "Gromadzimy się, aby dzielić się doświadczeniem spotkania żywego Boga. Zapewniamy o modlitwie w ważnych intencjach Kościoła i świata. Pragniemy razem wołać, byśmy byli miłosierni jak Ojciec. Otaczamy Ojca Świętego modlitwą i oczekujemy na wizytę w Krakowie" - zacytował pismo skierowane do papieża ks. Pietryga.

Swój Dzień Wspólnoty przeżywało w sumie 21 wspólnot oazowych. Spotkały się one w 3 miejscach, aby wspólnie uczestniczyć w doświadczeniu wspólnoty Oazy Wielkiej.

Według charyzmatu Ruchu Światło-Życie Dzień Wspólnoty przypada na 13. dzień rekolekcji, gdy rozważana jest tajemnica zesłania Ducha Świętego. Uczestnicy w trakcie Dnia Wspólnoty przedstawiają swoją wspólnotę, prezentując jej proporzec, piosenkę, krótką historię rekolekcji oraz świadectwo odkrywania Boga w swoim życiu.

Punktem kulminacyjnym jest Eucharystia, po której ma miejsce agapa, a po niej nabożeństwo zwane Godziną Odpowiedzialności, w czasie której uczestnicy mogą złożyć podpisane zobowiązanie Krucjaty Wyzwolenia Człowieka.