Naukowa sensacja: w okładce księgi parafialnej z Mszany konserwatorzy znaleźli... 61 starych dokumentów. Wśród nich średniowieczny zapis nutowy nieznanego utworu muzycznego.
Dr Halina Dudała z księgą metrykalną z Mszany.
Przemysław Kucharczak /Foto Gość
Ten utwór został zapisany już około 1460 roku. Chorzowskiemu muzykowi Sławomirowi Witkowskiemu już udało się go odczytać i przetłumaczyć na współczesny zapis nutowy.
Wśród odkrytych dokumentów są też fragmenty rachunków z XVII-wiecznego Wodzisławia, poezja, listy napisane przez ówczesnych śląskich księży oraz liczne kazania w językach polskim, niemieckim i łacińskim. Jest też jedno kazanie po czesku. – To fantastycznie obrazuje, na jakim terenie jesteśmy. To zderzenie języków na naszym terenie pogranicza jest dla nas, ludzi, którzy tutaj mają swoje korzenie, zupełnie naturalne – komentuje dr Halina Dudała, dyrektor Archiwum Archidiecezjalnego w Katowicach.
To właśnie w zbiorach tego archiwum znajduje się księga metrykalna z Mszany, w okładce której były ukryte te literackie skarby. Księga ta została przywieziona z parafii św. Jerzego w Mszanie w 2009 roku.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.