Pan w ludzie swoim upodobał sobie!

Abp Wiktor Skworc

publikacja 03.05.2016 02:48

Homilia arcybiskupa katowickiego. 95. rocznica wybuchu III powstania śląskiego, Katowice-Szopienice, 2 maja 2016 r.

Pan w ludzie swoim upodobał sobie! Abp Wiktor Skworc w czasie Mszy św. w kościele św. Jadwigi w Szopienicach Przemysław Kucharczak /Foto Gość

1. Te słowa psalmu, przed chwilą odśpiewanego, to jakby komentarz do czytań mszalnych, do biblijnych wydarzeń a zarazem zachęta do współdziałania oraz do szukania nowych dróg i rozwiązań zgodnych z Bożym Objawieniem. Poruszeni słowem Bożym, Duchem Prawdy, chcemy najpierw w tym miejscu – niejako dotykając historii, nawiązać do III Powstania Śląskiego w 95 rocznicę jego wybuchu.

Dyktator powstania, Wojciech Korfanty, dając rozkaz do rozpoczęcie walk w nocy z 2/3 maja 1921 r. chciał wywrzeć nacisk na aliantów, aby decyzje o podziale terytorium Górnego Śląska po plebiscycie były bardziej sprawiedliwe, a więc dla strony polskiej korzystniejsze. Do powstania z całego Górnego Śląska poszło blisko 40 tysięcy ochotników. Była to plebejska, ochotnicza armia, przygotowana w konspiracyjnych warunkach przez Polską Organizację Wojskową (POW) Górnego Śląska.

To historyczne wydarzenie było wypadkową wielu czynników, przede wszystkim jednak samodzielnego, propolskiego ruchu Górnoślązaków, którzy chcieli przyłączenia Śląska do odrodzonej Ojczyzny. Ten oddolny ruch rozwijał się w oparciu o wcześniejsze inicjatywy. A głównego sojusznika znajdywał w rodzinie, która przez wieki przechowywała słowiańską kulturę, pielęgnowała język serca, którym dla większości Ślązaków był język polski, często w formie gwary, którą prof. Miodek nazywa „skamieliną” średniowiecznej polszczyzny. Ogromne znaczenie miał również Kościół katolicki.

W związku z tym, że Niemcy najlepsze jednostki skoncentrowali wokół masywu Góry św. Anny, właśnie tam, 21 maja 1921 r. rozpoczęła się najważniejsza bitwa III Powstania Śląskiego. Po wyczerpujących walkach, w czerwcu 1921 r. siły powstańcze zostały z tamtego rejonu wyparte, jednak front nie został przerwany. Niemcy osiągnęli sukces taktyczny, ale niedecydujące zwycięstwo. Pod koniec czerwca zawarto rozejm, a na początku lipca powstańcy oraz siły niemieckie opuściły teren plebiscytowy. Cel powstania został osiągnięty, a wydarzenia nabrały przyśpieszenia.

2. Dnia 20 czerwca 1922 roku – przy niezwykłym entuzjazmie

miejscowej ludności, wojsko polskie pod dowództwem gen. Stanisława Szeptyckiego wkroczyło na Górny Śląsk. Na moście w Szopienicach – witał je w imieniu biskupa, ks. infułat Kapica. Powiedział m.in.:

„Narodzie polski! Ludu górnośląski.. Jesteśmy wolni!...Witaj nam, Ojczyzno, zobacz twoje dzieci! 700 lat byliśmy rozłączeni, ale jeszcze nie zapomnieliśmy języka ojczystego, nie zapomnieliśmy pacierza polskiego.

Witając Polskę, witamy Ciebie, Biały Orle! Wzbij się wysoko nad ziemię śląską, nad jej miasta, nad jej wioski! Tyś nam symbolem wolności i sławy, symbolem ideałów narodowych!

Witamy Cię, Zwierzchności, witamy w tej nadziei, że przyniesiesz pokój ludziom dobrej woli, przyniesiesz porządek i ład społeczny, pewność życia i mienia”.

W darze odrodzonej Polsce Górny Śląsk i jego mieszkańcy wnieśli nie tylko dobra materialne, ale i duchowe: świętość rodziny, szacunek dla pracy, rzetelność oraz silne poczucie przynależności do wspólnoty narodów chrześcijańskich wyrażające się w kulcie św. Wojciecha, św. Jacka i św. Jadwigi; w pielgrzymkach do Częstochowy i Krakowa. Na Górę św. Anny i do Matki Boskiej Piekarskiej.

Dziś, po 95-ciu latach, kiedy wspominamy tamte wydarzenia, podkreślając ich historyczne znaczenie dla Śląska i Polski, chcemy przede wszystkim przywołać bohaterów tamtych dni – powstańców śląskich, Wojciecha Korfantego oraz rzesze patriotów, którzy budzili polską świadomość na Górnym Śląsku, a wśród nich ks. Skowrońskiego oraz Karola Miarkę.

Imionami i nazwiskami powstańców znaczono wiele ulic i placów. Najważniejsza jest jednak pamięć serca, która wypowiada wdzięczność nas wszystkich, spadkobierców powstańczego czynu i Górnośląskiej Ziemi, jej tradycji, kultury, wartości i bogactw.

Dziś tę pamięć i wdzięczność wobec bohaterów Powstań Śląskich wyrażamy w ofierze Mszy świętej, która umożliwia nam umieszczenie doczesnej historii w historii zbawienia!

„Pan w ludzie swoim upodobał sobie!”

3. Te mobilizujące słowa psalmu usłyszeli mieszkańcy Górnego

Śląska w noc niemieckiej okupacji. Machina wojenna III Rzeszy zaczęła precyzyjnie działać już w pierwszych dniach II wojny nie tylko militarnie, na linii frontu. Uprzednio przygotowane listy proskrypcyjne dla Górnego Śląska były podstawą licznych aresztowań powstańców śląskich i działaczy plebiscytowych. Zaś uciekającym przed frontem, Niemcy zgotowali tragiczny los, nie powstrzymując się nawet przed nalotami na kolumny uciekinierów, jak również na wiozące ich w głąb Polski pociągi. M.in. w dzień 3 września 1939 roku zbombardowany został dworzec w Brzesku. Byli zabici i ranni, o których miejscowa ludność pamięta po dziś dzień.

Z dziejów martyrologium naszej ojczyzny wiemy, że w czasie II wojny światowej, razem z polskimi oficerami zginęli w Katyniu górnośląscy policjanci. Wielu powstańców i innych, w tym także 54. duchownych diecezji katowickiej zginęło w obozach koncentracyjnych. Dwóch z nich w 1999 r. zostało beatyfikowanych; proces 3-go kandydata na ołtarze, ks. Jana Machy trwa.

Wielu też podjęło akcję oporu na miejscu. Należał do nich młody Franciszek Blachnicki, związany z Armią Krajową. Pracę w konspiracji opłacił najpierw miesiącami w celi śmierci w katowickim więzieniu, a potem obozem koncentracyjnym, skąd wyszedł z przekonaniem, że podarowane po raz drugi życie trzeba ofiarować Bogu i Polsce w kapłańskiej służbie.

Nie zapominamy też o ofiarach Tragedii Górnośląskiej, kiedy to w lutym 1945 r., tuż po przejściu linii frontu, ludność Górnego Śląska stała się zdobyczą wojenną Stalina – „żywą reparacją” wojenną. Jej obliczem był także rabunek dóbr materialnych. Z Górnego Śląska rabowano i wywożono do Rosji Sowieckiej elementy bogatej infrastruktury przemysłowej.

4. Niestety, Polska po II wojnie światowej, w swoim narzuconym przez siły zewnętrzne kształcie ustrojowym, przyniosła nie tylko mieszkańcom Górnego Śląska nowe rozczarowania i cierpienia, tym większe, że zlikwidowano wszystkie przedwojenne instytucje śląskiej autonomii. Był to trudny czas próby ufności Bogu, który jest Panem historii! Rozpoczęły się trwające latami zmagania o zachowanie tożsamości oraz rodzimej i rodzinnej tradycji, walka o godne człowieka warunki pracy i o wolną od pracy niedzielę.

Polska, nazywająca się Ludową, oparła rozwój kraju o przemysł ciężki, na produkcji węgla i stali i to za wszelką cenę, kosztem natury i człowieka, co po latach bezwzględnej eksploatacji, sprawiło, że mieszkańcy Górnego Śląska stanęli na progu katastrofy ekologicznej i humanitarnej.

W tamtych czasach, miejscem zmagania o poszanowanie godności człowieka i jego praw stały się Piekary Śląskie, gdzie czczono wizerunek Maryi, nazywając Ją Matką Sprawiedliwości i Miłości Społecznej. To tam ostatecznie została obroniona niedziela, tam „lud, w którym sobie Pan upodobał”, przełamał monopol komunistycznej władzy krępującej wolne słowo. Wtedy jedynie Kościół był oazą wolności, głosem nie mających głosu. Tam w Piekarach przełamano opór ówczesnych władz w kwestii budownictwa sakralnego. To dzięki nauczaniu społecznemu Kościoła, Górny Śląsk stanął solidarnie w obronie wolności w pamiętne dni stanu wojennego, kiedy to 16 grudnia 1981 r. 9 górników kop. Wujek oddało swoje życie w obronie ludzkiej godności i wolności. A symbol ich ofiary, krzyż przy kop. Wujek dołączył do krzyży symbolizujących walkę o wolność, postawionych w Poznaniu i Gdańsku.

„Pan w ludzie swoim upodobał sobie!”

5. Słyszymy te słowa w III Rzeczypospolitej, kiedy świętujemy rocznicę III powstania śląskiego i jego brzemienny skutek, jakim było spotkanie po wiekach Polski i Górnego Śląska w jednym organizmie państwowym. Świętowaliśmy już to wydarzenie w miniony wtorek w Warszawie w archikatedrze św. Jana Chrzciciela z inicjatywy Towarzystwa Przyjaciół Śląska. Natomiast inicjatywa zaprezentowania w gmachu Sejmu RP wystawy pt. „Sfrunął na Śląsk orzeł biały”, przygotowanej przez Muzeum Powstań Śląskich nie doszła do skutku. Niestety, spotkała się z odmową Marszałka Sejmu RP!

Kościół dał Wojciechowi Korfantemu miejsce w warszawskiej archikatedrze, gdzie w eksponowanym miejscu umieszczono jego popiersie z napisem „Przywrócił Polsce Śląsk”. Na swój zasłużony pomnik w stołecznym mieście nadal czeka, bo podjęta inicjatywa nie znajduje kontynuatorów.

Bracia i Siostry!

Czytanie z Dziejów Apostolskich obrazuje nam jak człowiek może wpływać na człowieka. Dwie historyczne postaci – Paweł i bojąca się Boga kobieta, o imieniu Lidia, która sprzedawała purpurę. Lidia, to pierwsza osoba ochrzczona przez Pawła na europejskim lądzie. (To wydarzenie zostało uwiecznione na drzwiach katowickiej katedry). Przy okazji wspominamy fakt chrztu Polski i uświadamiamy sobie nasz własny chrzest oraz płynące z tego faktu konsekwencje.

„Pan w ludzie swoim upodobał sobie!”

Te słowa są zachętą dla nas, abyśmy tym samym odpłacili Panu; byśmy sobie w Nim niejako na nowo upodobali. Wracamy więc duchowo do chrzcielnicy, aby odnowić z Bogiem więzi wiary i miłości. A wspominając swój własny chrzest trzeba wyrzec się grzechu osobistego i wyznać wiarę w Tego, który dziś do nas powiedział:

„Gdy przyjdzie Duch Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy. On będzie świadczył o Mnie. Ale wy też świadczycie, bo jesteście ze Mną od początku”.

Bracia i Siostry!

Prowadzeni Duchem Prawdy, chcemy świadczyć – świadomi, że „Pan w swoim ludzie sobie upodobał” – aplikując Ewangelię w której ma źródło Katolicka Nauka Społeczna w nasze górnośląskie aktualia i społeczne realia, odważnie szukając nowych rozwiązań dla Górnego Śląska. Widzimy je między innymi w dokończeniu reformy samorządowej i restrukturyzacji górniczej branży. Odnotowujemy pozytywnie, że sprawa górnośląskiej metropolii ruszyła z martwego punktu. Jej powstanie umożliwi różne rozwiązania systemowe, poprawiające jakość życia mieszkańców. Trzeba wiedzieć, że każde opóźnienie w tej kwestii wzmacnia tendencje odśrodkowe i sprzyja degradacji oraz depopulacji całego regionu.

Niech 95. rocznica III powstania unaoczni wszystkim wartość wspólnego odczytywania całości naszych dziejów i pobudzi serca do odpowiedzialności: jeden drugiego brzemiona noście i tak wypełnimy prawo Chrystusowe, prawo miłości!

Bracia i Siostry!

Jako spadkobiercy powstańczego czynu bądźmy czujni i odpowiedzialni za losy naszej małej Ojczyzny. Potrzeba nam wysokiego poczucia identyfikacji z regionem i budowania jego przyszłości ponad partyjnymi i wszelkimi innymi podziałami w oparciu o rodzimą tradycję, wartości równościowe oraz o mocną rodzinę, gwarantującą międzypokoleniową solidarność.

Niech w naszym współdziałaniu manifestuje się faktyczny, a nie jedynie deklarowany patriotyzm, który jest fundamentem stabilizacji naszej Ojczyzny.

We wspomnianym wcześniej przemówieniu ks. inf. Kapica wołał: „Witamy Cię, Zwierzchności, witamy w tej nadziei, że przyniesiesz pokój ludziom dobrej woli, przyniesiesz porządek i ład społeczny, pewność życia i mienia”.

Bracia i Siostry!

Parafrazując te słowa wyrażam nadzieję, że rocznicowe obchody i nasza modlitwa przyniosą: „pokój ludziom dobrej woli” i „porządek i ład społeczny, pewność życia i mienia”. Tak nam dopomóż Bóg! Amen.