Każdy, kto przyjdzie adorować Jezusa w Najświętszym Sakramencie w kościele Mariackim, zobaczy także pełne miłości, okaleczone Oblicze Zmartwychwstałego.
Wizerunek będzie można zobaczyć, adorując Jezusa
Joanna Juroszek /Foto Gość
Otwarte oczy, złamany nos, porwana broda, rana na czole, opuchnięty policzek… Mowa o chuście z Manoppello, której wierna kopia od 6 grudnia na stałe znajduje się w kościele Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Katowicach.
Chusta, jak potwierdzają badania naukowe, pochodzi z Jerozolimy. Całun z Manoppello wykonany jest z bisioru – materiału, na którym nic nie da się namalować. Oblicze, co do milimetra pokrywające się z odbiciem twarzy na Całunie Turyńskim, powstało – jak twierdzą badacze – w momencie zmartwychwstawania Chrystusa.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.