Ali Agca nie był sam

Joanna Juroszek

publikacja 16.10.2015 20:53

"Udział bułgarskich służb specjalnych w zamachu na papieża nie ulega wątpliwości". Materiał zebrany przez katowicką prokuraturę IPN to fenomen na światową skalę.

Ali Agca nie był sam Andrzej Grajewski (z lewej) i prok. Michał Skwara na promocji książki Joanna Juroszek /Foto Gość

Katowicki IPN umorzył śledztwo w sprawie zamachu na Jana Pawła II. Śledztwo od 2006 r. prowadził Michał Skwara, prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach. Zostało ono oparte na materiałach dowodowych włoskich, rosyjskich, bułgarskich, niemieckich oraz polskich.

Zwieńczeniem wieloletniej pracy prokuratora jest m.in. publikacja "Agca nie był sam. Wokół udziału komunistycznych służb specjalnych w zamachu na Jana Pawła II", wydana przez Instytut Gość Media i Oddział IPN w Katowicach. Jej autorem razem z prok. Skwarą jest Andrzej Grajewski, historyk i dziennikarz "Gościa Niedzielnego".

- Gdyby w czasie procesu rzymskiego aparat włoski miał w ręku te obydwa tomy (mowa o właśnie powstałej książce oraz o wcześniejszej, pt. "Papież musiał zginąć. Wyjaśnienia Ali Agcy" - przyp. jj), Antonow nie wyszedłby z tej sali uniewinniony - tłumaczył red. Grajewski. - Nie miałby na to prawa, ponieważ dokumenty, które zebrał prok. Skwara nie tylko w nowym świetle, ale także w nowej kategorii dowodów i zarzutów go stawiają. Żaden demokratyczny sąd nie mógłby Antonowa i tych, którzy razem z nim byli skazani, uniewinnić.

- Udział bułgarskich służb specjalnych w zamachu na papieża nie ulega wątpliwości. Jest to teza sprzeczna z orzecznictwem sądu włoskiego - mówił prok. Skwara.

- Bułgarski wywiad w tamtych czasach od lat kontrolował kontrabandę na granicy turecko-bułgarskiej. To były czasy przemytu papierosów, broni i innych "dóbr". Siłą rzeczy bułgarskie siły specjalne kontrolowały turecki świat przestępczy z tego pogranicza. Mamy całą plejadę gangsterów tureckich, którzy w większym lub mniejszym stopniu byli pod kontrolą bułgarską. Dlatego, że gdyby pod nią nie byli, nie mogliby robić swoich interesów - tłumaczył dalej. - Bułgarskie wywiady skorzystały z usług przedstawicieli tureckiego świata przestępczego po to, żeby dokonać tego zamachu. Oczywiście, kwestią otwartą pozostaje sprawa czy zrobili to sami.

Choć materiał dowodowy nie potwierdza interwencji sowieckich służb specjalnych w próbie zamordowania Jana Pawła II, red. Grajewski nie ma co do tego wielu wątpliwości.

- Jak wiadomo, Bułgaria nie miała żadnego powodu, żeby organizować zamach na Jana Pawła II. W sposób oczywisty komunistyczna Bułgaria mogła wykonać tylko sowieckie zlecenie - tłumaczył.

Prokurator Skwara wyjaśniał również, że już od czerwca 1981 r., a więc miesiąc po zamachu na papieża, działała sowiecka operacja "Erozja", której celem była dezinformacja w sprawie zamachu na papieża Polaka.

- Zamach na poziomie operacyjnym był wykonany siłami tureckiego świata przestępczego i siłami bułgarskiego wywiadu. Służby specjalne państw komunistycznych, w szczególności służby wschodnioniemieckie, bułgarskie i sowieckie, podejmowały liczne działania dezinformacyjne, również przestępcze, w celu doprowadzenia do uniewinnienia Bułgarów w procesie rzymskim - podsumował prok. Skwara.

A. Grajewski tłumaczył, że papież Polak był niebezpieczny dla ZSRR nie tylko ze względów geopolitycznych, ale także z uwagi na rolę, jaką odgrywał w Kościele.

- Żaden z pontyfikatów od bardzo dawnego czasu nie zmienił tego świata tak mocno jak pontyfikat Jana Pawła II. Związek Sowiecki był specyficznym państwem zbudowanym na antyreligii, na naukowym ateizmie. Jan Paweł II, szerząc prawdziwą religię, był ogromnym zagrożeniem.  Próba zamachu była próbą zlikwidowania niezłomnego świadka wiary, była też elementem męczeństwa za wiarę.

Dziennikarz "Gościa" zwrócił uwagę także na dezinformację, jaka panowała na Zachodzie, wśród włoskich prokuratorów. Nikt nie chciał bowiem wybuchu kolejnej wojny.

- Papież w książce "Pamięć i tożsamość" pisze, że zamach był jedną z ostatnich konwulsji XX-wiecznych ideologii przemocy". Nazizm popełnił wiele zbrodni, ale z tą nie miał nic wspólnego, pozostaje komunizm - wyjaśniał red. Grajewski.

Publikacja, jak we wstępie tłumaczy prok. Ewa Koj, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni, po książce "Papież musiał zginąć. Wyjaśnienia Ali Agcy", wydanej przez "Gościa" oraz IPN w Katowicach, jest "próbą przybliżenia kulis, przygotowań, przebiegu i konsekwencji zamachu na Jana Pawła II z 13 maja 1981 r.".

Książka oparta została na faktach zebranych przez polskich prokuratorów. Jej przekaz wzmacniają szczegóły opisane przez red. Grajewskiego, pozwalające ne wyciągnięcie wiążących wniosków na temat zamachu.

Promocja książki odbyła się w piątek 16 października w 37. rocznicę wyboru Karola Wojtyły na stolicę Piotrową w Centrum Edukacyjnym IPN "Przystanek Historia".

Publikacja wpisuje się także w obchody 15-lecia IPN w Katowicach.