Mamut made in Śląsk

Przemysław Kucharczak


|

Gość Katowicki 37/2015

publikacja 10.09.2015 00:00

Odkrycie 
dzięki… suszy. Cios wielkiego, prehistorycznego ssaka został znaleziony w Wodzisławiu Śląskim-Zawadzie.


Sławomir Kulpa, dyrektor Muzeum w Wodzisławiu Śląskim, z odkrytym 31 sierpnia 
w Zawadzie ciosem mamuta. 
– Skoro był tam cios, może kryje się też szkielet? – zastanawia się. 
Z prawej – znajdujące się od dawna w zbiorach tego muzeum mleczne 
zęby mamuta
 Sławomir Kulpa, dyrektor Muzeum w Wodzisławiu Śląskim, z odkrytym 31 sierpnia 
w Zawadzie ciosem mamuta. 
– Skoro był tam cios, może kryje się też szkielet? – zastanawia się. 
Z prawej – znajdujące się od dawna w zbiorach tego muzeum mleczne 
zęby mamuta

Przemysław Kucharczak /Foto Gość

Leżał w starorzeczu przy stawach rybnych w Zawadzie, dzielnicy Wodzisławia Śląskiego. Zauważyła go córka właścicieli tego terenu. Silnie zakrzywiony przedmiot, przypominający dziwny konar, wystawał nad lustro wody, mocno obniżone z powodu suszy.
Właściciel stawów wydobył ten przedmiot na brzeg. Tam stało się jasne, że to na pewno nie konar, ale cios mamuta. I to zachowany niemal w całości. To rzadkość – archeolodzy częściej odkrywają ciosy mamutów pokruszone na kilka lub kilkanaście części.
Mężczyzna przekazał znalezisko wodzisławskiemu muzeum.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.