Marszowe wyskoki

prze

|

Gość Katowicki 24/2015

publikacja 11.06.2015 00:00

Choć telewizja zamiast nich wolała pokazać zjazd strachów na wróble na Podbeskidziu – to te Marsze zmieniają rzeczywistość.

 Marsze dla Życia i Rodziny przeszły 7 czerwca przez Jastrzębie-Zdrój, Wodzisław Śląski i Tychy (na zdjęciu) Marsze dla Życia i Rodziny przeszły 7 czerwca przez Jastrzębie-Zdrój, Wodzisław Śląski i Tychy (na zdjęciu)
Aleksandra Pietryga /Foto Gość

Osiemset osób tańczących w marszu pomiędzy wielkimi blokowiskami? To możliwe w Jastrzębiu-Zdroju. A to dzięki znakomitemu wodzirejowi Pawłowi Jagodzińskiemu, który 7 czerwca śpiewał, tańczył i... wysoko skakał na platformie jadącej na czele Marszu dla Życia i Rodziny. Za jego przykładem dzieci, młodzież, ludzie w średnim i starszym wieku zgodnie bawili się jak dzieci: podskakiwali na komendę, wyrzucali w górę ręce, tańczyli, zbliżając się to do lewego, to do prawego krawężnika, a niektórzy nawet w... parach. Pomagała im w tym muzyka – i całkiem świecka, i taka, której teksty wprost uwielbiają Boga.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.