Mieszkańcy ponad 200 polskich miast, także z naszej archidiecezji, 6 stycznia wyjdą na ulice swoich miejscowości po to, żeby zaprowadzić mędrców do stajenki. Może gdyby 2 tysiące lat temu towarzyszyła im taka obstawa, szybciej znaleźliby Jezusa?
Zeszłoroczny orszak zgromadził w Katowicach rekordową liczbę ludzi
Roman Koszowski /Foto Gość
Radosne kolędowanie, kolorowe orszaki, wśród nich królowie, bożonarodzeniowe scenki i pokłon małemu Jezusowi – tak w skrócie w uroczystość Objawienia Pańskiego wyglądać będzie chrześcijański raban w naszych miastach. Na pewno szykują się na niego Ruda Śląska, Tychy, Chorzów, Turza Śląska, Mysłowice, Piekary Śląskie i Katowice. Ale być może śląskich królów tego dnia będzie więcej.
Z lampionami pod Spodek
W Katowicach Orszak Trzech Króli przejdzie nową trasą. O 15.00 ruszy sprzed katedry Chrystusa Króla, skieruje się ku centrum miasta, minie rynek, a zakończy się ok. 17.30 pod Spodkiem. Tam właśnie na specjalnie przygotowanej scenie mędrcy odnajdą Świętą Rodzinę i… żywe zwierzęta.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.