To wciąga!

Joanna Juroszek

|

Gość Katowicki 37/2014

publikacja 11.09.2014 00:00

Ponad 900 wolontariuszy, tony prezentów i 2100 obdarowanych rodzin z 51 rejonów Śląska – tak liczbowo wyglądał finał zeszłorocznej Szlachetnej Paczki w województwie. Stać nas na więcej? Wolontariuszu, do dzieła!

Sto dni przed finałem akcji wolontariusze zaprosili mieszkańców Katowic  do wspólnego poloneza Sto dni przed finałem akcji wolontariusze zaprosili mieszkańców Katowic do wspólnego poloneza
aleksandra pietryga /Foto Gość

Moje pierwsze odwiedziny u rodzin były bardzo wstrząsające. Nie zdawałam sobie sprawy, że tak blisko mnie, w Katowicach, mieszkają ludzie w tak skrajnej biedzie – mówi Hania Osiejuk, tegoroczny lider jednego z katowickich rejonów Szlachetnej Paczki. – Późna jesień, po ciemku wchodzimy [wolontariusze pracują parami – przyp. aut.] do kamienicy bez domofonu. Rozsypująca się klatka schodowa, a mieszkanie na samej górze na poddaszu. Pukamy do drzwi, otwiera nam pani, za nią od razu kuchnia, w środku pies na łańcuchu. Okazało się, że w tej rodzinie była matka i ośmioro dzieci, wśród których najmłodsze było jej wnukiem – opowiada. Potem były kolejne rodziny – szok, zapał do pracy i niezwykłe rozmowy. – Jak wracałam do domu, to 90 proc. moich myśli każdego następnego dnia dotyczyło Paczki. To strasznie wciąga i zmienia życie – przyznaje Hania.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.