Modlitwa jak wulkan

Gość Katowicki 29/2014

publikacja 17.07.2014 00:00

O Francuzach w drodze z Rybnika do Częstochowy, ślubie dwojga pątników i wspólnym uwielbieniu mówi ks. Marek Bernacki, kierownik Pielgrzymki Rybnickiej.

 Ks. Marek Bernacki już po raz 11. będzie przewodniczył śląskim pielgrzymom Po prawej: Oficjalny znaczek pielgrzymki Ks. Marek Bernacki już po raz 11. będzie przewodniczył śląskim pielgrzymom Po prawej: Oficjalny znaczek pielgrzymki
Zdjęcia Przemysław Kucharczak /Foto Gość

Przemysław Kucharczak: Czym 69. Pielgrzymka Rybnicka będzie różnić się od poprzednich?

Ks. Marek Bernacki: Będzie bardzo rzadkie podczas pielgrzymek wydarzenie – ślub. Wezmą go Katarzyna z Biertułtów i Łukasz z Rybnika-Stodół, którzy poznali się 7 lat temu, właśnie na Pielgrzymce Rybnickiej.

Pobiorą się na trasie?

Już na Jasnej Górze, na niedzielnej Mszy świętej dla pielgrzymów z Rybnika w kaplicy Cudownego Obrazu. Przedtem młodzi zamierzają przejść razem całą trasę z Rybnika. Wszystko sobie na miejscu zorganizowali, wynajęli salę w Częstochowie, do której ze swoimi gośćmi pojadą na wesele. Pamiętam poprzednie śluby zawierane na Pielgrzymce Rybnickiej. Usłyszeć 4 tysiące ludzi, którzy śpiewają młodym „Sto lat”, to jest coś niesamowitego. Taką małą nowością będzie też w tym roku wspólne uwielbienie Boga na podsumowanie pielgrzymki, w niedzielę 3 sierpnia na Jasnej Górze. Mamy wtedy czas po Mszy świętej, która zaczyna się o 9.30. Więc około południa pielgrzymi, którzy chcą, są zaproszeni na tę spontaniczną modlitwę. Zgromadzimy się u stóp wałów, żeby wychwalać Pana.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.