Niy ma gańby

Aleksandra Pietryga

|

Gość Katowicki 12/2014

publikacja 20.03.2014 00:00

Zwyczajny dokument radnych z małej gminy był cytowany nawet w mediach ogólnopolskich. Powód? Został napisany po śląsku.

Gabriel Tobor, burmistrz Gabriel Tobor, burmistrz
Przemysław Kucharczak /GN

We wstępie do „Strategii rozwoju miasta Radzionków na lata 2014–2025” można przeczytać: „Piykno Radzionkowsko Ziemia mo richtik zacnych mieszkańcow, dla ftorych ważno jest ślonsko rodzina, robota i godka”. Oficjalny dokument w treści merytorycznej nie wzbudziłby większego zainteresowania poza miastem, gdyby nie fakt, że preambuła, a także jego streszczenie zostały sporządzone w gwarze. Radzionków jest prawdopodobnie pierwszą gminą w Polsce, która się na to zdecydowała. Uzasadniając swoje działania, radni miasta powołują się na Ustawę z 7 października 1999 roku o języku polskim, w której czytamy o upowszechnianiu szacunku dla regionalizmów i gwar, a także przeciwdziałaniu ich zanikowi. – Chcieliśmy za pomocą takiej formy podkreślić śląską tożsamość i tradycję naszego miasta związaną z posługiwaniem się gwarą śląską na co dzień – mówi Gabriel Tobor, burmistrz Radzionkowa. Większość mieszkańców Radzionkowa rzeczywiście nadal posługuje się śląską gwarą. Burmistrz przyznaje, że i radzionkowscy urzędnicy pomiędzy sobą rozmawiają po śląsku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.