Dzieci dla Afryki

Monika Krajewska

publikacja 19.11.2013 10:00

W parafii Miłosierdzia Bożego w Pszczynie dzieci z grupy "Dzieci dla Nieba" formują się, poznając świętych i prowadząc różne działania na rzecz misji. 17 listopada po każdej Eucharystiii pomagały sprzedawać kalendarze. Zebrane pieniądze zostaną przekazane na budowę szkoły w Kamerunie.

Dzieci dla Afryki Michał opowiada dzieciom o Afryce Monika Krajewska /GN

Dzieci zaangażowały się także w liturgię Mszy św. o 10.00 i poprowadziły Różaniec po Mszy razem z Michałem Piętosą, który po każdej Eucharystii opowiadał o projekcie "Młodzi dla Kamerunu".

W poniedziałek 18 listopada młodzi z projektu odwiedzili podstawówki w naszej diecezji. Byli w Szkole Podstawowej nr 4 w Pszczynie i w SP nr 1 w Tychach, gdzie Michał pokazał zdjęcia i opowiedział o swojej podróży do Kamerunu. W obu szkołach dzieci były pod wielkim wrażeniem. Zadawały mnóstwo pytań i przekonywały, że gdyby mogły, same chętnie pojechałyby na misje do Afryki. Dzieci z Pszczyny biorą także udział w adopcji na odległość. Szkoła przygarnęła dwójkę dzieci - Józefinę i Ismaela. Z ciekawością śledzą szkolne osiągnięcia adoptowanych dzieci. Cały październik zbierały ubrania, na spotkaniu przekazały je Michałowi, który wyśle je do Kamerunu.

– Moja przygoda z "Młodymi dla Kamerunu" to – mogłoby się wydawać – czysty przypadek. Zaczęło się od audycji radiowej w Radiu eM, której gościem był Michał. Później napisałam do niego i zaprosiłam na spotkanie misyjne do szkoły, w której pracuję. Potem kolejne spotkania, animacje, inicjatywy, po których Michał zaproponował mi, bym odpowiadała za projekt w naszej diecezji. Mimo że nigdy nie byłam na misjach w żadnym z dalekich krajów, dzisiaj realizuję się jako misjonarka. Działam tutaj z moimi uczniami, parafią, przyjaciółmi – mówi Małgorzata Wiatr, odpowiedzialna za projekt w diecezji katowickiej. – Uśmiechy wielu dzieci, zarówno tych, które dzięki dobroczyńcom mogą chodzić do szkoły w odległym Kamerunie, jak i tych, które po spotkaniach misyjnych nabierają zupełnie innego spojrzenia na swoje życie w Polsce, potwierdzają: warto! Dziś wiem, że nic nie dzieje się przypadkowo. Pan Bóg ma wobec nas wspaniały plan. Jeżeli tylko pozwolimy Mu działać, On pokieruje naszym życiem, czyniąc je lepszym.