Krzesełko już zawsze wolne

Przemysław Kucharczak

|

Gość Katowicki 46/2013

publikacja 14.11.2013 00:00

Gerard Cieślik. Zmarł bohater słynnej piosenki „Trzej przyjaciele z boiska”. Mały łącznik, ale wielki piłkarz spoczął na cmentarzu w swoim ukochanym Chorzowie.

Krzesełko już zawsze wolne  Gerard Cieślik na jubileuszowej kartce Ruchu. Jest na niej zdjęcie z meczu Polska–ZSRR z 1957 r. Cieślik to ten najniższy Przemysław Kucharczak /GN

To Gerard Cieślik w 1957 roku, po dekadzie stalinizmu, upokorzył na Stadionie Śląskim reprezentację Związku Sowieckiego. Strzelił tam dwie bramki Lwu Jaszynowi, jednemu z najlepszych bramkarzy w historii futbolu. To, co wtedy działo się w Polsce, w pełni zrozumieją tylko ci, którzy wówczas byli na Śląskim lub przy wielkich lampowych odbiornikach radiowych wsłuchiwali się w transmisję tego meczu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.