Od chodzenia do „chodzenia”

Przemysław Kucharczak


|

Gość Katowicki 31/2013

publikacja 01.08.2013 00:00

Pątnicy. Marzena włożyła białą suknię, a Darek garnitur w... remizie, na postoju w drugim dniu Pielgrzymki Rybnickiej.


Marzena i Dariusz z synem Krzesimirem. Na stole leżą pielgrzymie chusty każdego z nich: Darek zgromadził ich osiem, Marzena siedem, a Krzemo – trzy Marzena i Dariusz z synem Krzesimirem. Na stole leżą pielgrzymie chusty każdego z nich: Darek zgromadził ich osiem, Marzena siedem, a Krzemo – trzy
Przemysław Kucharczak /GN

Wielu pielgrzymów wciąż pamięta tamten ślub. Za nowożeńców Marzenę i Darka Wawocznych modliło się tamtego słonecznego dnia, 2 sierpnia 2007 roku, 4 tysiące pielgrzymów.


Jest tu wolne miejsce?


Tegoroczna, 68. Pielgrzymka Rybnicka, ma się zakończyć w niedzielę, na którą datowany jest ten numer GN. W tym roku Marzena i Darek wyjątkowo nie mogli w niej pójść.
A są z Pielgrzymką Rybnicką związani nie tylko przez ślub. Także w drodze na Jasną Górę, 2 sierpnia 2001 roku, poznali się. Marzena szła wtedy z grupą 5., rydułtowską. Darek maszerował z grupą 1. z Rybnika. Oboje po raz pierwszy. – To też był drugi dzień pielgrzymki, nocleg na sali gimnastycznej w Tarnowskich Górach – wspomina dzisiaj Darek.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.