Lepiej niż w USA

Marta Sudnik-Paluch

|

Gość Katowicki 14/2013

publikacja 04.04.2013 00:15

Jezus zaskakuje. Wyrasta nagle spomiędzy budynków, tuż przy drodze przelotowej na autostradę - przypominamy archiwalny tekst GN o Ośrodku Miłosierdzie Boże w Borowej Wsi.

 Mieszkańcy i podopieczni ośrodka przed świętami wielkanocnymi wspólnie wykonywali ozdoby Mieszkańcy i podopieczni ośrodka przed świętami wielkanocnymi wspólnie wykonywali ozdoby
Marta Sudnik-Paluch

Kilkumetrowa podobizna Jezusa Miłosiernego spogląda na kierowców, przechodniów i mieszkańców z elewacji Ośrodka Caritas w Borowej Wsi. – Na początku obraz znajdował się bezpośrednio nad wejściem do budynku, ale wtedy nie był widoczny od strony ulicy. Był dużo mniejszy – wspomina Dariusz Latos, dyrektor Ośrodka „Miłosierdzie Boże”. Skąd taka nazwa? Wybór był od początku oczywisty. Marta Krzysteczko, ofiarodawczyni terenów, na których dziś mieści się ośrodek, była wielką czcicielką miłosierdzia Bożego. Podobnie, jak bp Czesław Domin, z którego inspiracji powstała placówka.

Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.