Jiří i szopka Papieża

Marek Jakubiak

publikacja 20.01.2013 03:08

Bożonarodzeniowe szopki wykonane przez dzieci i młodzież z gminy Lubomia pojechały na wystawy do Ostrawy i Albrechtic w Republice Czeskiej.

Jiří i szopka Papieża Bożonarodzeniową szopka przedszkolaków z Lubomi GOK w Lubomi

To efekt współpracy nawiązanej przed kilkoma laty przez Gminny Ośrodek Kultury w Lubomi z ostrawskim oddziałem Czeskiego Stowarzyszenia Miłośników Szopek (České sdružení přátel betlémů). Niestrudzonym propagatorem szopkarstwa na pograniczu czesko-słowacko-polskim jest Jiří Cvešper, który podkreśla, że działania te są formą ewangelizacji.

Szopki latem

Gdy Jiří Cvešper po raz pierwszy zawitał do lubomskiego GOK-u, zachęcił dzieci i młodzież do przygotowywania szopek nawet podczas wakacji. Choć do Bożego Narodzenia było jeszcze daleko, w Lubomi, Syryni, Jiří i szopka Papieża   Jasełka w wykonaniu dzieci z przedszkola w Lubomi GOK w Lubomi Bukowie czy Nieboczowach powstawały bardzo różnorodne i pomysłowe stajenki. Trafiły one potem na wystawę, która została zorganizowana na ostrawskim zamku. W ramach organizowanego przez GOK projektu „Kolędowanie bez granic” (dofinansowanego przez Euroregion Silesia) Jiří Cvešper przeprowadził warsztaty szopkarskie w Lubomi oraz Suchej Górnej na Zaolziu. Z kolei tym razem przed Bożym Narodzeniem zachęcał do szopkarstwa przedszkolaków w Lubomi i Syryni. W efekcie na Gminny Konkurs Szopek Bożonarodzeniowych organizowany przez GOK trafiła stajenka przygotowana przez grupę 4,5-latków pod kierunkiem pani Jadwigi Michulec. W nagrodę dzieci – jak wszyscy uczestnicy konkursu – otrzymały komplet figurek do stajenki i z pewnością w przyszłym roku przygotują jeszcze piękniejsze szopki.

Jiří i szopka Papieża   Jiri Cvesper, o. Eric Kossi Hounake i autor artykułu Marek Jakubiak GOK w Lubomi Jiří i szopka Papieża

- Z Polski pochodzi wielu misjonarzy, którzy głoszą Ewangelię na całym świecie. A Jiří to jest taki misjonarz szopkarstwa – zażartował jeden z jego przyjaciół podczas wernisażu wystawy szopek, która została zorganizowana przed Bożym Narodzeniem w Ostrawie. – Znają go na całym pograniczu Czech, Słowacji i Polski od Istebnej aż po Opolszczyznę. Szopkę, którą wykonał Jiří, biskup ostrawsko-opawski František Lobkowicz zabrał do Watykanu i stała ona w gabinecie Jana Pawła II.
Czeski „misjonarz szopkarstwa” jest ogromnym pasjonatem – odwiedza szkoły i domy kultury, namawia do wykonywania stajenek, pokazuje jak w prosty sposób przygotować figurki i inne elementy, rozwozi zrobione przez siebie ze sklejki czy tektury szkielety szopek. W wielu miejscowościach na polsko-czeskim pograniczu ziarno tej „szopkarskiej ewangelizacji” padło na podatny grunt i co roku przed Bożym Narodzeniem młodzież i dzieci wraz z rodzinami przygotowują stajenki, organizowane są konkursy i wystawy.

W niewielkiej przygranicznej wiosce Uciechowice na Opolszczyźnie taka wystawa o charakterze międzynarodowym odbyła się już po raz czwarty. Zgromadzono na niej prawie 300 szopek, które zostały nadesłane nawet z tak odległych miejscowości jak Stargard Szczeciński.

Szopka Winklerów

GOK  w Lubomi zorganizował po raz pierwszy Gminny Konkurs na Szopkę Bożonarodzeniową w 2011 r.  Jedną z ciekawszych zgłoszonych prac była sporych rozmiarów szopka rodziny Winkler z Lubomi. Jest ona efektem kilkuletniej pracy – co roku jest wzbogacana o kolejne elementy. Konkursowe szopki były prezentowane w domach kultury w Lubomi i Syryni a wystawy zwiedzały miejscowe przedszkolaki. Przygotowana została również prezentacja multimedialna przybliżająca historię i tradycje szopek bożonarodzeniowych, które wywodzą się od św. Franciszka z Asyżu. W nocy z 24 na 25 grudnia1223 r. w skalnej grocie w Greccio zaaranżował on scenę przedstawiającą narodzenie Chrystusa czyli pierwszą szopkę. Franciszkanie rozpropagowali zwyczaj wystawiania jasełek i budowania szopek w  Europie i na całym świecie.

Jiří i szopka Papieża   Czeska szopka skrzynkowa z papieru GOK w Lubomi Szopka kontra... cesarz

Bardzo popularne stały się  szopki bożonarodzeniowe w Czechach. Wiąże się to z zakazem budowania szopek w kościołach wydanym w 1782 r. przez cesarza Józefa II. Budowanie szopek w kościołach tak się upowszechniło, że  parafie rywalizowały między sobą, która zbuduje większą i bardziej okazałą. Cesarz uznał, że jest to „niezbyt dostojny i dziecinny sposób przypominania narodzenia Pana”. Zakaz budowy szopek w kościołach spowodował, że zaczęto ustawiać szopki bożonarodzeniowe w domach. Popularne stały się papierowe, rozkładane szopki, ich ekspozycja znajduje się w Muzeum w Trzebiczu koło Brna na Morawach. Wykonywane są też szopki skrzynkowe do zawieszania na ścianie. Popularyzacją szopkarstwa zajmuje się Czeskie Stowarzyszenie Miłośników Szopek, organizuje się wiele wystaw. W Czechach, w Jindrzichov Hradcu znajduje się największa ludowa mechaniczna szopka, która składa się z 1398 figurek i jest zapisana w Księdze Rekordów Guinnessa.

Ciekawe szopki drewniane można obejrzeć podczas wyjazdów na Słowację - w okolice nieodległej od Polski Żyliny. W Rajeckej Lesnej znajduje się Słowackie Betlejem -  wokół sceny narodzenia przedstawiona jest cała Słowacja, z jej charakterystycznymi budowlami i Krywaniem – kultową górą Słowaków. W Terchovej (miejsce urodzenia zbójnika Juraja Janosika) w kościele św. Cyryla i Metodego znajduje się drewniana ruchoma szopka pokaźnych rozmiarów, którą można oglądać przez cały rok. W Polsce w okresie bożonarodzeniowym szopki są urządzane w kościołach, ale w wielu rodzinach ustawiane są również domowe szopki. Zbiór śląskich „betlejek” posiada Muzeum w Tarnowskich Górach.

Największa pod dachem

Warto wiedzieć, że szopka, która co roku jest ustawiana w głównym ołtarzu kościoła franciszkanów w Katowicach-Panewnikach jest największą w Europie szopką znajdującą się pod dachem a jej początki sięgają 1908 r. Szczególnie znana jest tradycja wykonywania szopek krakowskich. Co roku organizowany jest konkurs szopek na rynku w Krakowie. Ale już mało kto wie, że w Krakowie był – jedyny w swoim rodzaju - zwyczaj kolędowania z szopkami, który był kultywowany jeszcze w okresie międzywojennym. Wykonywane były szopki z ruchomymi figurami przeznaczone do obnoszenia po domach i odgrywania jasełek. Był to unikatowy typ szopek występujący tylko w Krakowie. W muzeum jezuitów w Starej Wsi koło Brzozowa w województwie podkarpackim istnieje zbiór ponad stu szopek z różnych kontynentów.

Wystawy szopek w Lubomi powiązane są z tradycyjnym Gminnym Spotkaniem Opłatkowym. Od kilku lat zapraszane są osoby, które opowiadają o zwyczajach związanych ze świętami Bożego Narodzenia i Nowym Rokiem w swoich krajach. Były już prezentowane tradycje amerykańskie, czeskie, indonezyjskie a tym razem w GOK-u gościł o. Eric Kossi Hounake SVD z Togo w Afryce. Studiował on w Seminarium Duchownym Ojców Werbistów w Pieniężnie, uzyskał tytuł magistra teologii a obecnie pracuje w Rybniku. Bardzo dobrze mówi po polsku, choć podkreśla, że język polski jest bardzo trudny. Podobają mu się piękne polskie zwyczaje bożonarodzeniowe. W Togo nie ma opłatka i wieczerzy wigilijnej. Przed świętami rodziny przygotowują bożonarodzeniowe szopki. Po pasterce wszyscy się spotykają w domu i śpiewają kolędy. Są to zazwyczaj pieśni bożonarodzeniowe znane na całym świecie takie jak „Cicha noc” czy „Adeste fideles”.
Szopki wykonane przez dzieci i młodzież z gminy Lubomia można oglądać obecnie w kościele św. Józefa Księży Salezjanów w Ostrawie oraz kościele Nawiedzenia NMP w Albrechticach.

Zobacz też materiał o rozstrzygnięciu konkursu szopek "Gościa katowickiego": Pokazali swoje szopki