Frontem do pasażera?

Marta Sudnik-Paluch

publikacja 20.11.2012 15:08

Koleje Śląskie przedstawiły nowy rozkład jazdy. Chcą zwiększyć liczbę pociągów, punktów sprzedaży biletów i jeździć szybciej. Czy spełnią marzenia podróżujących?

Frontem do pasażera? Koleje Śląskie na tle innych przewoźników wyróżniają się nowoczesnym taborem Marta Sudnik-Paluch/GN

Nowy rozkład jazdy ma wejść w życie od 9 grudnia. Podstawową innowacją na jaką stawiają Koleje Śląskie jest cykliczność pociągów. Na najbardziej uczęszczanych trasach składy będą odprawiane co 30-60 minut. Na tych o mniejszym natężeniu ruchu, co 1-2 godziny. Zmiany w rozkładzie i zastosowanie cykliczności ma w przyszłości także pozwolić na łatwe scalenie komunikacji miejskiej z kolejową. - Rozkład jazdy był opracowywany z myślą o przeciętny pasażerze, który nadal ma złe konotacje z podróżą koleją. Jest przekonany, że transport kolejowy jest wolny, mało komfortowy, trudno o informacje na jego temat - przedstawił diagnozę sytuacji Stanisław Biega, który opracował rozkład jazdy dla KŚ. Jego zdaniem, pierwszy ruch do zmiany tej sytuacji jest po stronie przewoźnika - to on powinien przekonać ludzi, że jest inaczej.

 KŚ zależy także na zwiększeniu liczby połączeń na trasach takich jak Katowice - Rybnik, Bytom - Gliwice, Pyskowice - Gliwice, Katowice - Bielsko-Biała. - Reaktywowaliśmy z powodzeniem trasę Katowice - Wisła-Głębce, którą Przewozy Regionalne przeznaczyły do likwidacji - przypomniał marszałek województwa. - Chcemy także przekonać podróżujących na trasie Bielsko-Biała - Katowice, czy Czechowice - Katowice, do tego, by wybrali właśnie pociągi. Teraz jest to niewielka liczba osób, pomimo braku alternatywnej komunikacji - zauważył S. Biega.

Przedstawicielom KŚ i zarządu województwa śląskiego zależy także na lepszym skomunikowaniu województwa, które ma zostać osiągnięte poprzez bezpośrednie połączenie skrajnych części. Kolejnym celem, jaki stawiają sobie Koleje Śląskie jest sfinalizowanie remontu infrastruktury kolejowej w województwie śląskim, które zobowiązało się przeprowadzić PKP PLK, mające pieczę nad jego stanem. Z uwagi na zły stan torowiska wyłączone zostało połączenie z Chałupkami, które ma zostać wznowione w 2014 r. po modernizacji linii. - Chcemy rozwijać prędkość ok. 120 km/h, tymczasem na niektórych trasach obowiązują ograniczenia do 10 - 20 km/h - mówił Marek Worach, prezes KŚ. Na tych trasach, na których pociągi będą musiały poruszać się wolniej, wprowadzone zostaną specjalne ulgi biletowe, np. przejazd linią Katowice - Oświęcim będzie kosztować 5 zł, linią Pyskowice - Gliwice 3 zł, Sławków - Katowice: 3 zł. 

Frontem do pasażera?   W konferencji udział wzięli Adam Matusiewicz, marszałek województwa śląskiego i Marek Worach, prezes Kolei Śląskich (z lewej). Marta Sudnik-Paluch/GN Marszałek Matusiewicz zdradził także plany KŚ dotyczące połączeń przekraczających granice województwa śląskiego. - Negocjowaliśmy w województwem łódzkim obsługę połączeń na trasie Częstochowa - Radomsko. Plany były takie, aby w zamian za to województwo łódzkie obsługiwało linię Częstochowa - Łódź. Niestety wycofali się ze współpracy - mówił marszałek. Zapewnił jednak, że KŚ są w stanie zabezpieczyć oba połączenia i zaproponowały "sympatyczną, konkurencyjną cenę".

Przedstawiciele spółki wśród planów wymienili także kampanię informacyjną dla pasażerów, zwiększenie liczby zatrudnienia i punktów sprzedaży biletów. - Nie rozstrzygnięty pozostał jeszcze jeden przetarg na szynobusy. Myślę, że otwarcie ofert w nim złożony będzie miało miejsce w czwartek lub piątek - zapewniał Marek Worach. Jednocześnie przypomniał o własnym systemie informacji o połączeniach dla całego województwa, który działa na stronie internetowej KŚ. - To tam znajdują się najbardziej aktualne rozkłady - zapewnił Stanisław Biega.

Internauci już nie zostawili suchej nitki na przedstawionych propozycjach zmian. - Dojeżdżam do pracy z Tychów. Z nowego rozkładu jazdy wynika, że do Katowic będę przyjeżdżał tylko kilka minut przed 8. A gdzie czas na dojście do pracy? Ten rozkład, który teraz obowiązuje bardziej mi odpowiada - mówił GN jeden z pasażerów. Wielu oburza się także na pominięcie dworca w Ligocie na trasie z Katowic do Wisły-Głębce. - Obowiązkiem Kolei Śląskich nie jest zapewnianie komunikacji w obrębie miasta - argumentował S. Biega. - Z naszych analiz wynika, że na pociąg przypada mniej więcej 1-1,5 pasażera. Poza tym mimo konieczności przesiadki, dzięki nowej organizacji połączeń czas podróży z Ligoty do Żywca skróci się o ok. 12-14 min.

Ogłoszenie nowego rozkładu stało się także okazją do podsumowania roku działalności Kolei Śląskich. - Podstawową zmianą jest zwiększenie 22 procent liczby połączeń, czyli o ok. 9,85 mln pociągokilometrów - wyliczał Adam Matusiewicz, marszałek województwa śląskiego. - Od początku naszej działalności do października 2012 przewieźliśmy ponad 10 mln pasażerów - mówił prezes KŚ.