Przed upadkiem koło przedszkola w Rybniku-Gotartowicach awionetka ścięła szczyt akacji.
Rybnik, 5 września. Dwumiejscowy samolot PZL-150 koliber, prawdopodobnie z powodu awarii silnika, rozbił się przy ul. Gotartowickiej
Przemysław Kucharczak
Instruktor ma jednak tylko uraz barku, uczeń – uraz nogi. – Tłumiąco na impet samolotu zadziałało to drzewo – wyjaśnia Benedykt Krupa, dyrektor Aeroklubu ROW. – Później jak chwytaki zadziałały druty z prądem. A na ziemi dodatkowo upadek zamortyzowała siatka ogrodzeniowa.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.