90. rocznica powrotu do macierzy. Cieszyli się nie tylko Ślązacy, kiedy gen. Szeptycki na czele pochodu wkraczał do Katowic.
Od lewej na pierwszym planie: Józef Rymer, Wojciech Korfanty i gen. Stanisław Szeptycki – w ostatnich dniach czerwca 1922 r. to ich nazwiska były najczęściej wymieniane na Śląsku
east news
Pan Bóg stworzył cię polskiej ziemi synem, bądź więc Polakiem myślą, mową, czynem – te słowa śląskiego Wernyhory, jak nazywano Wawrzyńca Hajdę, niewidomego poetę z Piekar Śl., mieszkańcy Śląska mogli zgodnie z literą prawa wcielić w życie dopiero 20 czerwca 1922 roku. Właśnie tego dnia na teren wschodniej części Śląska wkroczyły wojska polskie, oficjalnie wieńcząc starania powstańców o przyłączenie do Rzeczypospolitej.
Umajone i we łzach
– Katowice nigdy nie były i prawdopodobnie nie będą tak wystrojone, umajone jak właśnie na wkroczenie wojsk polskich. Między rynkiem a Bogucicami było chyba 12 bram triumfalnych – wspominał w rozmowie z GN Czesław Rymer, syn pierwszego wojewody śląskiego.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.