Digitalizowanie pamięci

Marta Sudnik-Paluch

|

Gość Katowicki 24/2012

publikacja 14.06.2012 00:00

Papier staje się kruchy, fotografie blakną, a wspomnienia się zacierają...

W archiwum można zestawić kilka fotografii rodzinnych. 
Na zdjęciu rodzina Anny 
i Wilhelma Szebesczyków 
z Rydułtów, 1940 r. W archiwum można zestawić kilka fotografii rodzinnych. 
Na zdjęciu rodzina Anny 
i Wilhelma Szebesczyków 
z Rydułtów, 1940 r.
Archiwum rodziny Kucharczaków


Radę, jak temu przeciwdziałać, oferuje Biblioteka Śląska, która zaprasza mieszkańców regionu do stworzenia Metropolitalnego Archiwum Rodzin. – To nasza misja. Biblioteka nie tylko powinna gromadzić i udostępniać zbiory, ale przede wszystkim je archiwizować – wyjaśnia Sylwia Błaszczyk z Działu Ochrony, Konserwacji i Archiwizacji Zbiorów BŚ.


Pamiątka z dzieciństwa


– Najlepiej nasz cel obrazuje historia prof. Krystyny Heskiej-
-Kwaśniewicz. Przeglądając księgę wpisów, które zostawiają odwiedzający, natrafiliśmy na notkę: „Krysia Heska, klasa 3”. Dziś szanowana pani profesor jako dziecko była naszym gościem. Nawet nie pamiętała tego, że tak się utrwaliły jej odwiedziny – zdradza prof. Jan Malicki, dyrektor BŚ. – To ilustruje ciągłość historyczną, którą chcemy osiągnąć.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.