Nowy numer 13/2024 Archiwum

Bo życie wyglondo fajnie

Ubodzy i bezdomni idą do Mamy. Domem niektórych są noclegownie. Inni śpią po piwnicach i w kanałach. Ale zdarzają się cuda. Na przykład pan Waldek w zeszłym roku dostał się do noclegowni. Był na pielgrzymce. Po trzeźwe życie. I można było kolejny raz mu zaufać.

Pani Ania Malina-Jaworska, matka pięciorga dzieci, w zeszłym roku w drodze modliła się o mieszkanie. Dostała je po wielu latach nieudanych prób. I mężowi pracę wyprosiła. Dobrą – jak zaznacza. Cała rodzina pielgrzymowała i tym razem. Chciała podziękować i znów przypomnieć się Mamie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy