Dziewczynki pokazały język i zostały strażniczkami dziedzictwa narodowego.
Wszystko zaczęło się od Izby Regionalnej. – Wracałam z san- ktuarium Matki Boskiej Częstochowskiej, kiedy jeden ze znajomych dał mi znać, że chce się pozbyć mebli. To było wyposażenie kuchni i sypialni. Sama nie wiem dlaczego, ale powiedziałam, że ja je wezmę – wspomina Justyna Fifer, nauczycielka w Szkole Podstawowej nr 1 w Piekarach Śląskich. Wyposażenie już było, pozostało znaleźć miejsce.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.